sobota, 6 grudnia 2008

Rongwrong - Historia Alfonsa Czahora, wersja CD, 1996

Ten zespół z OBUHa nie był ani tak lansowany jak Za Siódmą Górą, ani tak lubiany jak Księżyc. Jeśli o mnie idzie - zdecydowanie najlepszy z całej stajni, najbardziej oryginalny. Szumowy ambient, taki elektroakustyczny (cokolwiek by to mogło znaczyć) ożeniony z klimatami typu przedwojenna wschodnia Polska, prawosławie.
Ta płyta wyszła najpierw na kasecie, trwała 45 minut. Muzycy uznali, że ten materiał ich nie zadowala i nagrali tę samą muzykę jeszcze raz - wyszło minut 38. Doczepili więc do całości jeszcze jeden numer, zupełnie inny od pozostałych, który rozwala moim zdaniem całą dramaturgię. Wypalcie sobie CD bez tego kawałka, naprawdę.
Genialne. Kaseta jest jeszcze dostępna, CD nie, proszę się częstować - DivShare, cały duży (ok. 250 Mb) folder z plikami flac.

A lesser known, yet the most original (and, let's be honest, the best) of the OBUH Records bands - Rongwrong with their out-of-print 1996's masterpiece "The Story of Alfons Czahor", which managed to seamlessly combine droney ambient with the Orthodox Church vibe. 1920s Poland, swamps, sparse singing - it's a must, really. Beware of the last track - it is a bonus one and by NO means fits along the others.
Dig it - DivShare, ca. 250 Mb (a folder of flac files)

18 komentarzy:

Ankh pisze...

Mietku, znam te plyte oczywiscie od dosyc dawna, i dzieki, ze ja przypominasz. Muszę się jednak doczepić jednego określenia, którego użyłeś w kontekście wypowiedzi o Za Siodmą Górą. Nie bardzo wiem co znaczy, że Za 7 Górą był lansowany. To dosyć niefortunne określenie chyba. Znam Woycka dosyc dobrze i jestem pewnien, że jest on daleki od jakiejś "lanserki". A jeśli już był lansowany - to gdzie? - w jakich wypowiedziach? Czytałem dość dużo wywiadów i też nie widzę tam "lanserki". Są to wypowiedzi tyczące całego Obucha, a nie podkreślające jakieś szczególne miejsce Za 7 Górą.

Anonimowy pisze...

Coz-zgadzam sie z ankh-nawet gdy sluchalam w wojckowych progach "roboczej"wersji ostatniej plyty-Rogalow(z krecacej sie tasmy ;)Wojcek troche obawial sie tego czy ludzie o ZSG jeszcze pamietaja....mysle iz wizyta na wroclawskim industrialu rozwiala jego obawy :)Plyta sprzedawala sie dobrze:) z czego bardzo sie ciesze i wciaz czekam na :kafelkowy"winyl Swiatlo na stole ze lza w oku :)Co do Rongwrong to lubie ow twor BARDZO!!!! Ale chyba wlasnie za pierwszy winylek i kasetke...Epiphany gora:)

Anonimowy pisze...

A dorzuce epeczke RW....

http://rapidshare.com/files/170868630/RW.rar

Epiphany Obvers / Epiphany Revers

Anonimowy pisze...

...i moze This is my dream ZSG:

http://rapidshare.com/files/170889341/ZSG.rar

+coverek....

RW

http://rapidshare.com/files/170890766/RW.rar

mietek pisze...

Niepochlebne komentarze będą usuwane z tego bloga.

mietek pisze...

Sytri, bardzo dziękuję. będę kasetkę RW zgrywał jeszcze przed świętami.

mietek pisze...

dobra, teraz serio - gdzie się doszukaliście czepiania się Z7G, to nie mam pojęcia. czasownik "lansować" ma zabarwienie neutralne - ok, w przeciwieństwie do słów lans, lanserka itp., ale proszę sobie przeczytać jeszcze raz moje wiekopomne myśli zawarte w poście i sprawdzić, których słów użyłem.
owszem, z rezerwą podchodzę do faktu, że płyta "Światło na stole..." jest zapowiadana już od pięciu chyba lat, ale jeśli będzie co najmniej tak dobra, jak Chinese Democracy, to odszczekam.

Ankh pisze...

Mietku, my się nie czepiamy tej "lanserki". Może trochę emocjonalnie do tego podszedłem i to określenie trochę zaleciało mi "środowiskiem". Ale jest cool. Wszystko już się wyjaśniło. Nowa płyta Za Siódmą Górą ma tytuł "Rogalów - Piosenki ku pokrzepieniu serc". Mam to szczęście i znam jej zawartość. Uważam, że to płyta wybitna. "Piosenki" rzeczywiście pokrzepiają, podnoszą na duchu upadających.

Anonimowy pisze...

>jeśli będzie co najmniej tak >dobra, jak Chinese Democracy.

Gdyby tak wydac ten materiał pod inna nazwą niż G'N'S i o obedrzec z całej otoczki marketingowo - legendowej to...... płyta by przepadała z kretesem i nikt by nawet nie zauważył się ukazała poza wydawcą zespołem i grupą najbliższych fanów.

O ile w przypadku Appetite For Destruction tchneli ognia w stare hard rockowe patenty to w przypadku tej płyty nie wszkeszą trupa.

Anonimowy pisze...

Kasetke RW mam zgrana....musze zgrac tylko kasetowego Czahora...

Anonimowy pisze...

A Swiatlo na stole ma REWELACYJNA okladke ;)

Anonimowy pisze...

sytri_ jesteś wielka, dziękuję za RW:)
btw. czy w ramach świątecznych prezentów mogła byś wrzucić ponownie blimpa? stary link już nie działa..

Anonimowy pisze...

Blimpa wrzuce za kilka dni ;)

Anonimowy pisze...

kasetowy czahor:

http://rapidshare.com/files/171596680/_c13_.rar.html

pozdrawiam:)

Anonimowy pisze...

czy mozna prosic jeszcze raz o linki do rongwronga?


wielkie dzieki z góry

Anonimowy pisze...

kim był alfons czahor? płyta niezwykła. dzieki/namor+

Wawer pisze...

A tutaj kaseta:

http://cud2.blogspot.com/2010/02/rongwrong-historia-alfonsa-czahora.html

pozdrawiam Panie Mietku i pozwalam sobie Pana zalinkowac na moim blogspocie w/w poście

mietek pisze...

tutaj też: http://panmietek.blogspot.com/2009/05/rongwrong.html
dziękuję za pozdrowienia