sobota, 30 kwietnia 2011

"Go-To-Cat-Man-Do", 2005



Składanka nagrań powstałych w oparciu o przetworzony fragment jakiegoś utworu pochodzącego z, nie wiedzieć czemu, Nepalu. Podoba mi się to, że nie ma związku pomiędzy jakością utworu a renomą artysty: i (bez urazy) Wolfram, i taki tuz jak Francisco Lopez odwalili taką kiłę, że na miejscu kompilatorów płyty odesłałbym ich numery z powrotem. Naprawdę, "Untitled # 165"...my ze szwagrem też potrafimy wysmażyć 164 takie dzieła... I jeszcze te wkurwiające kilkuminutowe początkowe pianissima, "siadać na dupę i słuchać, bo to wielka sztuka jest, frajerzy". Fajny kawałek zrobił Aleksiej ("kakoje wasze otczestwo?") Borisow, kompozycja Patryka Zakrockiego to najlepszy utwór na krajalnicę do jaj, jaki kiedykolwiek udało się Wam usłyszeć; ale i tak nikt tu nie podskoczy...komu? komu? Tak, zgadliście.

All tracks here are based on a piece of a piece of music from Nepal. Why on earth, dunno. It turns out that both unknown and renowned artists are equally capable of producing sheer shit, check the instructive Francisco Lopez's "Undigested # 165" for a good example. On the other hand, Alexei Borisov's track is a standout; Patryk Zakrocki made the best music performed on an egg-cutter you will ever be lucky to hear; but anyway, Za Siodma Gora's gem is this album's saving grace.

środa, 20 kwietnia 2011

Ustad Zia Mohiuddin Dagar - Raga Yaman

Jest to nocna raga, proszę sobie wygospodarować 70 minut wolnego po północy. Nie występuje w tej wersji żaden instrument rytmiczny, można się zatem wczuć w unikalne brzmienie rudra-winy. Mp3: tutaj albo tutaj, FLAC.

wtorek, 19 kwietnia 2011

Hati

Obiecany ciąg dalszy.
Wydaje się, że ich przepis na granie jest taki, że nic prostszego - trochę pohałasować na gongach i innym żelastwie - ale to właśnie oni umieją tak zrobić, że się tego nie tylko daje, ale CHCE słuchać. Oto dwa single z cyklu "Recycled magick drones" - jeden winylowy, drugi kompaktowy.
A propos poprzedniego posta z ich muzyką: oto "Zero Coma Zero" w wersji FLAC (część I i część II), myślę, że skorzysta nawet te 250 osób, które posiada tę płytę, bo wyszła ona tylko w kapryśnym formacie CD-R. Jakiś czas temu też poprawiłem wersję mp3 z v2 na v0.

More from the one and only Hati. One would think there's nothing easier than this - banging some gongs and other metal crap - but this band's ability to make it sound enjoyable (let alone listenable) is uniquely theirs. Here's a 7-inch vinyl single and a 3-inch cd-r single from their "Recycled magick drones" series.
Regarding my previous post on them: go and grab their 2005's pivotal "Zero Coma Zero" in FLAC (part I and part II), since it's beeen released solely in the ever-erratic CD-R format. Also, I have upgraded the mp3 version to the crystalline v0 bitrate.