wtorek, 22 stycznia 2013

Witold E. Szczurek - "The Spark", 1987

Lata 80 były niezmiernie pracowitą dekadą dla Witolda Szczurka, który nie dość, że grał na basie we WSZYSTKICH ówczesnych projektach Tomasza Stańki, to jeszcze prowadził własny zespół Basspace, a i to nie wszystko. Znalazł jednak też czas na nagranie solowego (w paru utworach z Januszem Skowronem na organach) recitalu kontrabasowego w Kościele Ewangelicko-Augsburskim w Warszawie. Płyta, która mogłaby być ozdobą katalogu wytwórni ECM, zyskała bardzo dobre recenzje, co wcale nie było regułą jeśli idzie o pozostałe produkcje WES-a.
ps. chciałem zgrać tę płytę już bardzo dawno temu, ale mój egzemplarz jest tragicznie wytłoczony. Tu - zgranie kolegi Aua sprzed paru lat, moje fotki.

ps2. Basspace re-up:
http://en.packupload.com/7ABNWAMUHT2 

The 1980s were an extremely busy decade for Mr. Witold E. Szczurek, the low-end manhandler in ALL Tomasz Stanko's bands and projects of the time as well as the leader of his own Basspace combo. In spite of that, he spared the time to record his solo double bass recital in Warsaw's Evangelical church. Surprisingly, the meditative, ECM-style record garnered unanimous excellent reviews, which was not necessarily the case with WES's other outings.

niedziela, 20 stycznia 2013

Sylwester się udał.

The New Year's went great.

czwartek, 10 stycznia 2013

Po Prostu - "One Hate Doktorate", 1995

Bliski jest mi pogląd, że ta płyta to szczytowe osiągnięcie twórczej myśli gatunku homo sapiens. Kulminacja dążeń pokoleń cywilizacji europejskiej. Właśnie po to Szekspir napisał Lalkę, po to Einstein wynalazł gitarę elektryczną, a Leonardo Da Vinci dużego fiata - po to, by Szczepan mógł przedstawić liliputa, który pomoże i nam, pomoże i wam, opowiedzieć o Perełce, co 15 lat już ma i chyba jest to pies wytrwały, skarżyć się, że środek bąka, a my jemy czy wreszcie afirmować: w Polsce w Polsce żyje, i dobrze jest, nie na zachodzie, nie w samochodzie.

One could label this 'outsider punk' unless it was a contradictory term in itself. Anyway, the striking lyrics cover a very wide range of topics, from farting while eating to the life of a weary, ill, 15 year old dog. Pure genius.