Pora podsumowań, co? To jest moja płyta roku. Nie szkodzi, że się ukazała prawie 40 lat temu.
Ja się zgadzam z Brianem Eno, który stwierdził, że Scott Walker jest największy, a to, że mało płyt wydał, nie ma nic do rzeczy. Genialne piosenki. Posłuchajcie już pierwszej: nie dość, że melodia piękna, to jeszcze po paru minutach te smyczki, które robiły tło, przejmują pałeczkę. Treść zamienia się w formę. Utworu czwartego, Big Louise, to potrafiłem słuchać w kółko przez godzinę korzystając z funcji repeat. No, może koniec płyty trochę słabszy, jak śpiewa Brela. Ale i tak arcydzieło.
Teksty też super. Poczytajcie se, bo jest cały tzw. artwork w załączeniu.
Siedźcie wygodnie - Mediafire, 96 Mb.
6 komentarzy:
Tej akurat płyty Walkera nie słyszałem (więc czas nadrobić), ale znam późniejsze i powiem jedno: "na kolana". Walker jest niezaprzeczalnie geniuszem. Wydaje swoje płyty co dziesięć lat, ale warto czekać.
Przy okazji gorąco polecam fascynujący dokument o Walkerze "30th Century Man" - czasami powtarza go Planete. Można zobaczyć go przy pracy nad płytą "The Drift". Bezkompromisowo dąży do wypełnienia swojej wizji. Na potrzeby jednego utworu specjalnie zbudował skrzynkę/szafkę żeby odgłos stukania w nią był dokładnie taki jak sobie zaplanował. Gdyby efekty nie były tak znakomite można by pomyśleć, ze przekroczył już granicę geniusz/szaleństwo.
Ale to hasło jakoś nie chce pasować.
nie wiem co z tymi hasłami, cholera. usunąłem.
nie no, ta płyta nie dość, że genialna, to jeszcze melodie cudowne. he, ten film to męczyłem wszystkich znajomych z tv sat, żeby mi nagrali! (udało się)
pozdrawiam.
Z pierwszych czterexh ta wydaje się być najsłabsza.
Dziękuję za tę zaczarowaną muzkę, nie znałem do tej pory - do zakochania parę kroków.
prawda?
Panie Mieciu najlepszy Walker ,jak dla mnie to 'Tilt'.
i w temacie - http://www.zshare.net/download/20364033052b0a52/
pronciem se tą płyte zbadac (od drugiego tracka - pierwszy jakos nie na temat )
Heilige Scott!
Prześlij komentarz