piątek, 20 czerwca 2008

Ewa Demarczyk

Precz z alkoholem. Niech żyje rock and roll.
Fanami Ewy Demarczyk są - oprócz rzecz jasna Lecha Janerki - muzycy Ścianki, Ewy Braun, Armii, Świetlików i na pewno stu zespołów, które jeszcze nie powstały. Ambient, math-metal, dark wave - czegóż nie ma w tej muzyce.
Zapraszam do wysłuchania dwu płyt artystki, mniej znanych niż "E. D. śpiewa piosenki Zygmunta Koniecznego". Album "Live", nagrany w grudniu 1979, ukazał się trzy lata później. Na początku lat 90 wydano kiepsko zmasterowaną wersję cd. Udostępniam ją Państwu teraz poprawioną własnoręcznie. Obecnie jest do kupienia porządne wydanie 2cd.
Płyta pod tajemniczym tytułem "Ewa Demarczyk" została nagrana i wydana w Rosji, bodajże w 1973 roku. Zawiera 9 utworów: rosyjskojęzyczne wersje czterech piosenek z pierwszej płyty, cztery utwory, które później pojawiły się na "Live", i jeden niedostępny nigdzie indziej utwór "Imię twoje". Album, co tu gadać, nie ma takiej siły jak dwie pozostałe pozycje w dyskografii pani Ewy, ale już choćby dla samej fantastycznej wersji "Na moście w Avignon" warto było zubożeć o 32 złote.
wersja mp3 320 kbs:
Live: cz. 1 - Mediafire, 88 Mb; cz. 2 - Mediafire, 90 Mb
rosyjska płyta - Mediafire, 95 Mb
format bezstratny:
rosyjska płyta - Divshare, 170 Mb

8 komentarzy:

sytri pisze...

Nie kryje iz na Ewie Demarczyk sie wychowalam...podobnie jak na Grechucie i Velvet Underground...wszystko dzieki mojej mamie...do dzis jak relikwie przechowuje pierwsza plyte czarnej Damy na winylu(i to w stanie idealnym)...tak jak piszesz z pewnoscia wielu zawdziecza jej bardzo duzo....Pozdrawiam:)

Anonimowy pisze...

Uhu, hu "Se" kolega pofantazjował. "Ambient, math-metal, dark wave" Nie pytam co kolega pił jak to pisał. Pytam gdzie to można kupić ;)

Ale do rzeczy. Tak jak wcześniej pisałem byłoby dużo ciekawej gdyby kolega zdecydował się dawać wierne zgrania orginałów a nie "empchujki"
A już szczególnie w przypadku artystów takich jak Ewa Demarczyk.

Nie ma za dużo jej płyt. W zasadzie prócz płyt: singla z roku 1963 (w limitowanej edycji) i winyla z 1967 i winyla (dwóch) z roku 1979 i ich reedycji na CD plus owe wydanie Melodi plus składanka Piwnica Pod Baranami (której nieznam) to nie ma nic.

Tak się przypadkowo złożyło że wczoraj nabyłem winyl z 1967 w stanie bardzo dobrym (będzie wkrótce zgranie na stosownym blogu) mimo że mam edycję CD. Lubię bowiem posłuchać tak jak to orginalnie brzmiało. "Takie mam skrzywienie"

Byłoby miło gdyby kolega chciał zgrać ową płytę Melodi programem EAC i dac w formacie bezstratnym. JA bym dorzucił pozostałe płyty (z moich orginałów) i wespół w zespół mielibyśmy cała dyskografię.

Jak kolega to widzi? ;)

mietek pisze...

ambient - Taki Pejzaż (i się przyznawali młodzi artyści, że ich ten akurat utwór powalił)
Math - Karuzela Z Madonnami
dark - Panna Śnieżna choćby.

ok, przyznam się: pisałem to po kawie Nescafe Gold. chyba jest legalna jeszcze...


Demarczyk bez strat? dobra, wchodzę w to. za dwa-trzy dni poumieszczam. jak dożyjemy, to ho ho.

pozdrawiam
M

Anonimowy pisze...

No to piknie. Ja dorzucę co tam Ci będzie brakowało.

Aha, zgrywaj CD programem EAC (o konfiguracji poczytaj, ma być w secure, bez C2 i zaznaczoną opcją że naped buforuje dane audio :) )

Należy też wspomnieć o autorze muzyki, Koniecznym, i o autorach słów (poeci).

mietek pisze...

Koniecznie:)

Anonimowy pisze...

Here is a link to an Ewa Demarczyk photodisc where she sings an Ossip Mandelstam poem 'Cyganka' in polish. I'm including an mp3 of the song + scans of the Ewa photo on the front and lyrics on the back. If someone could tell me the year of release of this photodisc I would be gratefull.
http://www.mediafire.com/?kqkbxlnqswn

dondon pisze...

It was probably released in 1974. Any chance for better quality?

Anonimowy pisze...

Thanks for the info, Dondon. It is the best quality I could get from what is actually a mere postcard. Sorry. The scans are good, though :)