Co za czasy, kochani - 20 lat temu, jak była Warszawska Jesień, to siedziałem przyklejony do radia i podniecałem się nie mniej niż mundialem, jak miałem 8 lat. Teraz ta Jesień, ot, sobie brzęczy i we wogle mi nie przeszkadza. Odkleić się za to nie mogę od transmisji z festiwalu "Skrzyżowanie Kultur"; faktem jest, że zebrali (Maria Pomianowska and company) niesłychany zestaw podmiotów wykonawczych. Udostępniam Państwu niedzielny koncert Alima Qasimowa, sorki za jakieś trzaski w paru miejscach, ale nie takie rzeczy już przeżyliśmy. Wyobraźcie sobie, że kasetę wciągnęło. A teraz wciągnie Was.
For your listening pleasure, here's last Sunday's performance from Alim Qasimov at the Warsaw Cross-Cultures Festival; sorry for a few minor glitches in the recording here and there, but the music is so sublime. Stay tuned for more.
5 komentarzy:
Koncert Gasparyana tez calkiem niezly byl...
dzięki za wrzutkę radiową, w innym miejscu można znaleźć też wersję partyzancką ;)
'Koncert Gasparyana tez calkiem niezly byl...' owszem choć z początku nieco zdziwiłem się że wystąpił jako pierwszy (trochę osób nawet zaraz po jego występie się zwinęło) ale jakby miał grać po Qasimovach to by raczej blado wypadł
jak będziecie grzeczni to Gaspariana też wrzucę, ale tylko tutaj w komentarzach. natomiast tnę na kawałki i dam jako następny post Ayarkhaan (!!!) i może coś jeszcze, koncert Suma tradycji chyba.
tak w ramach przywitania
http://soundcloud.com/de-kulture-music/raza-khan-dzien-dobry
grzeczne my są, a tych dwóch nie mam (Ayarkhan + suma tradycji) to by się przydało, Gasparjan też a co
Panie Mietku, no kocham Pana za Alima. Pamiętam jak we Wrocławiu mi się usnęło podczas koncertu. I to dwa razy.
Prześlij komentarz