niedziela, 29 listopada 2009

Free Cooperation - "Our Master's Voice", 1989


O roku ów...
Ta płyta wyszła bez żadnej zapowiedzi - doznałem, pamiętam, w sklepie lekkiego szoku. Znałem część tytułów z radia, a otwierający całość utwór "Promotion" także i z płyty Przybielskiego; więc kiedy usłyszałem pierwsze dźwięki, pomyślałem, że coś pomylono podczas tłoczenia tej płyty, zwłaszcza że odbyło się ono na bratniej, acz dalekiej Kubie. Ale jednak nie. Ta piękna ballada zaaranżowana została na plastikowy syntezator i papierową gitarę.
Na szczęście dalej jest lepiej - słychać cały zespół:

weselej, tie-breakowato, a ostatni numer to prawdziwy free-noise. Raduje się dusza: mp3/v0 albo FLAC - strona A[LINK NAPRAWIONY] i strona B.

2 komentarze:

Max pisze...

dzieki

Anonimowy pisze...

Panie Mietku, jest Pan wielkim człowiekiem, zasłużonym dla polskiej kultury. Dzięki za wszystko, a w szczególności za Tie Break, FreeCo i Pick Up :) Mam LP "To nie jest jazz" Pick Up'a i "Priest and Big Cork", ale nie mam możliwości zgrania. Reflektuje Pan? Jakby co, to e-mail pjetrek maupa wp kropka pl
pozdrowienia, pjetrek