piątek, 30 stycznia 2009

Krzysztof Komeda - Etiudy Baletowe, 1962

Jednak nasz kraj się ździebko zmienił przez ostatnie lata.
Pisze wdowa po artyście: "Do powstania Etiud Baletowych bardzo się przyczynił [imię i nazwisko redaktora muzycznego], który jako szef mającego się odbyć Jazz Jamboree zgodził się zapłacić honoraria muzykom, traktując to nagranie jako dodatkowy występ na festiwalu (podkreślenie moje - Pan Mietek)". Dziś byłaby to sprawa korupcyjna do gazet, a wtedy - żadnego sensu nie miałoby jej rozpatrywanie w takich kategoriach. Zresztą tego samego redaktora wspominali, też z imienia i nazwiska, muzycy Miłości jako człowieka, który bardzo im pomógł się przebić na początku kariery. 30 lat po Komedzie i jego Etiudach.
Znacie? - pewnie znacie; Etiuda II to jeden z największych przebojów Komedy. Jeśli o całą kompozycję chodzi, to był to pierwszy poważny moment, kiedy nasz bohater odbił się od jazzowego mainstreamu (porównajcie sobie z tym) w swoją, zupełnie osobną stronę. Krótkie i świetne - Mediafire, 44 Mb.

Apart from containing some of his catchiest tunes, Komeda's Ballet Etudes from 1962 were the pianist/composer's first major escape from straight-ahead jazz into his very own musical world: part avant-garde, part classical, part free; predating the ECM mode by a decade. Sadly, the guy had only six and a half years more left in this mortal coil. Short and great - Mediafire, 44 Mb.

1 komentarz:

mietek pisze...

FLAC:
http://www.mediafire.com/?ynrd3hijqi0
http://www.mediafire.com/?jvdztoaejyo