czwartek, 6 grudnia 2012

"Jazz in Azerbaijan - Anthology"

Tak, proszę Państwa, właśnie znowu będziemy o jedną płytę mądrzejsi od innych. Nie wiem jak Wy, ale ja to lubię.
Azerbejdżan jest jednym z krajów, które, podobnie jak Polskę, bakcyl jazzu połknął dość wcześnie. Są na tej uroczej płycie nagrania chyba jeszcze sprzed wojny, panie dzieju. Ale serio, tradycje dżezowe ma Azerbejdżan długie i znakomite, grają świetnie - jak zatkasz uszy, to nie odróżnisz od dżezu polskiego. Utwór (chyba) 9 to normalnie "dziś w telewizji występuje zespół Novi/z programem poświęconym Leninowi". Im utwory późniejsze, tym więcej w nich fortepianu; dlaczego, to wyjaśnię w jednym z następnych postów. A zresztą moi inteligentni Czytelnicy się chyba domyślają, że miał Azerbejdżan też swojego Komedę, a ten z kolei miał naśladowców wielu.
Na koniec coś na serio. Armenia, której ostatnio trochę podsłuchiwaliśmy, była krajem, który jako pierwszy na świecie oficjalnie przyjął chrześcijaństwo, już w 301 roku. Gdzieś tak od końca lat 80 pozostaje ona w stanie wojny z muzułmańskim Azerbejdżanem, przez pierwsze kilka lat krwawej, od pewnego czasu zimnej, ale oficjalnego zawieszenia broni  nie było, o rozejmie nie mówiąc. To między innymi po to, żeby doprowadzić do jej końca, Gasparian i Qasimov wystąpili na jednej scenie Skrzyżowania Kultur.

Link in comments; I promise to write sth for you Polish impaired as well.

2 komentarze:

mietek pisze...

200 Mb:
http://en.packupload.com/U6IKGUSNKPU

hikaru pisze...

kiedyś znalazłam przypadkowo na yt jakichś tureckich muzyków jazzowych, nagranie wyglądało jak lata 60/70. bardzo mi się to podobało, bo łączyli jazz z muzyka tuecką w bardzo przyjemny sposób, ale nie umiem już tego odnaleźć :(

wiesz może coś o tamtejszej scenie jazzowej i kto to mógł być