piątek, 4 lutego 2011

Hati - "Zero Coma Zero", 2005

Powoli, powoli i nagle okazuje się, że ten zespół z Torunia grający na gongach i misach tybetańskich to po prostu jedna z najlepszych obecnie polskich kapel w ogóle. Jest to, co tu gadać, muzyka zrozumiała pod każdą szerokością geograficzną, więc nie dziwota że doceniają ich już na całym świecie. Na tej, niedostępnej już dziś, płycie pod wszystko mówiącym tytułem "Zero śpiączka zero", pierwiastek kompozycji góruje nad żywiołem improwizacji; być może dlatego jest to ich chyba moje ulubione dzieło.
ps. czytelniku od muzyki z Indii - proszę kliknąć na okładkę płyty. pozdrawiam.

Hati, a drone-heavy percussion band from Torun, Poland, are getting more and more worldwide recognition; not only because they are regular collaborators with Z'Ev, but simply because their music is fresh, powerful, and universal. This excellent 2005's outing is reportedly more structured than improvised, unlike the rest of their discography.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

ZNAKOMITE. poproszę dokładkę.

mietek pisze...

coś się znajdzie. wkrótce. dzięki.

piotyr2 pisze...

Na misach ,gongach itp. gra dzisiaj również Robert Usewicz.I to z bardzo dobrym skutkiem

Anonimowy pisze...

bardzo proszę o reupload

mietek pisze...

sorki, ale nie. niedawno wyszła reedycja:
https://zoharum.bandcamp.com/album/zero-coma-zero-recycled-magick-emissions
pozdrawiam.