Dla Państwa na Sylwestra.
Jeśli nie będziecie przy tym tańczyć, tylko wsłuchacie się w teksty, to uderzy Was zapewne ich konserwatyzm, uległość wobec mężczyzn (utwór "Tak chciałabym Twoją żoną być"). Dziś nikt by już tak nie śpiewał, a nawet nie próbował. Z drugiej strony, nie przypominam sobie aby w polskiej piosence pojawiła się tematyka lesbijska, nawet w tak niejasnej, eskapistycznej formie jak "Julia i ja". Okładka kiepska, ale płyta ambitna i, co tu gadać, udana.
This New Year's Eve dig "Shades of Loneliness", the ambitious double monster from Poland's best songbird turned disco diva turned gay icon. No, she's straight, in spite of the oblique lesbian escapism channeled in the gorgeous song "Julia and I". Even more, the lyrics here make for some kind of backlash against the 70s hedonism, especially the conservative (even submissive) song no. 7 "I Want So Bad to Be Your Wife Right Now": "I've gotten tired of being single/had enough of Women's Lib". There's a fair share of covers here, including "Da Ya Think I'm Sexy" dubbed "Boredom"! Also, note the orchestral arrangements, usual at the time in Polish pop music. Where have they gone?
piątek, 31 grudnia 2010
piątek, 24 grudnia 2010
Mazzoll & Arhythmic Perfection - "A", 1995
To była jedna z niewielu płyt jazzowych, jakich we wspomnianych latach 90. słuchałem. Choć trudno nazwać te muzykę po prostu jazzem. Wtedy nurt yassowy wydawał mi się rewelacją, teraz, jak posłuchałem choćby trochę Mingusa, już nie, ale ta płyta - nagrana przez Mazola z towarzyszeniem bydgoskich all stars - to chyba najlepsze, co po nim pozostało. Byliśmy wtedy 15 lat młodsi, głupsi i piękniejsi.
"Yass" was the name of a very specific style in Polish underground of the 1990s: it combined jazz setting and timing, rock ethics and punk approach. Not too dissimilar to what Charles Mingus did some time earlier; yet this genre-defining 1994 recording from the revered club "Mozg" in Bydgoszcz is an instant classic (and an elusive one, since there have been no reissues since then). Grab it and dig it.
"Yass" was the name of a very specific style in Polish underground of the 1990s: it combined jazz setting and timing, rock ethics and punk approach. Not too dissimilar to what Charles Mingus did some time earlier; yet this genre-defining 1994 recording from the revered club "Mozg" in Bydgoszcz is an instant classic (and an elusive one, since there have been no reissues since then). Grab it and dig it.
Etykiety:
avant-garde,
jazz,
maybe not genius but really really great,
Polish,
rock
środa, 22 grudnia 2010
Kolejny ohydny dowcip
- Skup się. Przypomnij sobie. Był generałem czy nie był? Był kurka generałem czy nie? (powtarzać przez 8 miesięcy)
wtorek, 21 grudnia 2010
Bronisław Duży & Jorgos Skolias - "Do It", 1997
W latach 90. jazzu już nie słuchałem i nawet twierdziłem, że go nie lubię. Zrobiła to się wtedy taka muzyka ludzi w eleganckich koszulach, a ja, wieczny student, klepałem bidę - notorycznie lądowałem poniżej pierwszego progu podatkowego, a raz czy dwa nawet się zdarzyło, że nie miałem obowiązku wypełniania (bardzo wówczas skomplikowanego) formularza PIT, wiecie co to znaczy. No i właśnie to jest jedna z płyt, które mnie w tamtych czasach ominęły i dopiero niedawno poznałem tę kapitalną muzę zaaranżowaną na wokal i puzon (no, jeszcze drobne perkusjonalia) będącą dziełem dwóch muzyków, których przecież doskonale kojarzyłem z poprzedniej dekady. Pełne brzmienie bez żadnych nakładek. Pychota: mp3, FLAC cz. 1, FLAC cz. 2.
One can pretty easily imagine an album made solely by a singer and a trombone player being nothing but an hour of goose farts. These two Polish jazz heroes perfectly avoided that trap and made just one goddamn groovey and enjoyable piece of record. Shame it didn't make it to vinyl: mp3, FLAC pt. 1, FLAC pt. 2.
One can pretty easily imagine an album made solely by a singer and a trombone player being nothing but an hour of goose farts. These two Polish jazz heroes perfectly avoided that trap and made just one goddamn groovey and enjoyable piece of record. Shame it didn't make it to vinyl: mp3, FLAC pt. 1, FLAC pt. 2.
środa, 15 grudnia 2010
Eugeniusz Bodo
Największe przeboje "zimnego drania"; składanka, która była w Wyborczej jakiś czas temu. Raczej inne numery niż tutaj. Pamiętacie film "Piętro wyżej"? Były w nim trzy piosenki: przewijająca się przez cały czas "Dzisiaj ta i jutro ta" i jeszcze dwie pioseneczki - wypełniacze, które nie były szykowane na przebój. Tej głównej piosenki to dzisiaj nikt nie pamięta, a wypełniacze mamy na tej płycie pod numerami 1 i 3.
Tematyka utworów, co tu dużo gadać, bliska mojemu sercu, zwłaszcza kompozycja nr 8:
1. Sex appeal
2. Już taki jestem zimny drań/I'm Such a Mean and Cold-Hearted Guy
3. Umówiłem się z nią na dziewiątą/ I Am Meeting Her Tonight at Nine
4. Baby, ach te baby/ Gals, Gals, Gals
5. Okey/O'kay
6. Tylko z tobą i dla ciebie/Only with You, Only for You
7. Zrób to tak/ Do It So
8. Najcudowniejsze nóżki/Her Legs Are Just So Gorgeous
9. Tyle miłości/Whole Lotta Love
10. Ach śpij, kochanie/O Sleep, My Darling (+Adolf Dymsza)
2. Już taki jestem zimny drań/I'm Such a Mean and Cold-Hearted Guy
3. Umówiłem się z nią na dziewiątą/ I Am Meeting Her Tonight at Nine
4. Baby, ach te baby/ Gals, Gals, Gals
5. Okey/O'kay
6. Tylko z tobą i dla ciebie/Only with You, Only for You
7. Zrób to tak/ Do It So
8. Najcudowniejsze nóżki/Her Legs Are Just So Gorgeous
9. Tyle miłości/Whole Lotta Love
10. Ach śpij, kochanie/O Sleep, My Darling (+Adolf Dymsza)
A best-of of the pre-war Poland's #1 entertainer (in the pic above - the one on the right). Unlike my previous post on him, this one features some of his genuinely greatest hits and at the same time cornerstones for Polish popular culture, including Sex Appeal famously sung in-drag. Dig it.
Subskrybuj:
Posty (Atom)