piątek, 6 lutego 2009

Raga Sangit - "Muzyka z księgi", LP, 1989

No, taka data jest na okładce; pamiętam, że płyta wyszła już wiosną 1990.
Repertuar zbliżony do kasety, ale całkiem inaczej brzmiący. W składzie zespołu obok państwa Pomianowskich tym razem m. in. Marek Styczyński, wtedy w Atmanie, teraz w Karpatach Magicznych. Tłoczenie płyty okropne, nie dziwię się, że ludzkość tak szybko się przestawiła na kompakty. Proszę się częstować - mp3 320: Mediafire, 96 Mb; flac: strona A i strona B.
ps. w komentarzach znajdziecie wersję o poprawionym brzmieniu.

The sophomore long-player and the sole vinyl release from Raga Sangit. Apart from not being re-released on CD, this record is notable for featuring Marek Styczynski (of then Atman and now Magic Carpathians fame) on surmandala, zither's Indian counterpart. A serious contender for the worst pressed vinyl record I own. Anywyay, the music's lovely - mp3 320: Mediafire, 96 Mb or FLAC: side A and side B. (check the comments section for a somewhat better sounding lossless version)

11 komentarzy:

tomkiz pisze...

WIELKIE DZIĘKI. Tak w Polsce nikt nie grał ani przed ani po.
Atman, Osjan, Karpaty Magiczne to są zupełnie inne bajki.
Raga Sangit - to hard core. Słuchać, słuchać, słuchać.
Pozdrawiam

mietek pisze...

a juści.
a jak to słychać w sensie jakości dźwięku?

tomkiz pisze...

hmm ... względnie :)
wersję kasetową "słychać" lepiej

dałoby się to w ape??? wrzucić

mietek pisze...

za czas jakiś będzie FLAC, ale słychać tak samo jak mp3

tomkiz pisze...

Aż tak tragicznie nie jest. Dźwięk z kasetowej wersji jest bardziej "przestrzenny".
Natomiast ten jest bardziej "płaski". Może tak to zostało nagrane. Nie wiem.
Panie Mietku bardzo dziękuję za ten materiał. I jak będzie w lepszej wersji to będę zachwycony.

Apeluję także do czytelników - słuchaczy o inne materiały niewydane (ktoś gdzieś kiedyś wspominał o jakiejś audycji radiowej z pieśniami wielkopostnymi) Marii Pomianowskiej. Pozdrawiam

mietek pisze...

jak wspomniałem, koszmarne tłoczenie. bardzo cichy dźwięk, i jeszcze fatalna jakość samej masy winylowej.
za parę dni zamieszczę FLAC, jak ktos chce i umie, niech spróbuje odszumić.

Anonimowy pisze...

Troche z innej bajki-hmmm...wawngarda,szczypta industrialu...hmm....Transcription....

http://rapidshare.com/files/195042027/Transcription.rar

tomkiz pisze...

Sytri - więcej takich bajek PROSZĘ: )))

Mam też pytanie o Art Obliterans.
Mam cd-r -jest to kopia "płyty".
Jest tam tylko 16 utworów - płyta miała wadę i tylko tyle odtwarzała. Oryginalnie utwórów było chyba 21. Ponoć była też wkładka - okładka.
O historii, składzie nie wiem nic. Może ktoś pomóc ????!!!!

Anonimowy pisze...

Mam ów winyl i ową kasetę, tzn wiem gdzie leżą i czekają na mnie, za czas jakiś wyjdę im na spotkanie.

Anonimowy pisze...

Winyl w stanie dobrym, poza paroma miejscami gdzie usłyszeć można większy trzask ale ogólnie jest bardzo dobrze.
Cicho nagrany winyl, fakt, a i sama muzyka że tak powiem "cicha" w związku z tym trzeba mieć dobry gramofon. Z cichym napędem. Ha ha ha.
Zgrywający takowego nie miał, powiem więcej, gramofon na którym to zgrał ma napęd od czołgu. Silnik buczy, buczenie przenosi się na talerz i ramię. Buczy okrutnie a wkładka ładnie to zbiera.
UUUU uuuu UUUU, uuu. Męczy się okrutnie ten silnik. Cóż począć, napęd od czołgu, na dodatek silnik zajechany.

Odklikałem, nie trzeszczy. Zgłośniłem bo grało za cicho. Zaingerowałem w brzmienie. Pobrałem próbkę owego buczenia z miejsca gdzie nie gra muzyka i zredukowałem o ok 30 %, przez co owe buczenie cofneło się o krok za muzykę. Można było zredukować o 100 % ale wtedy zniknęło by całe tło, nie chciałem tego robić.

Gra to teraz jakoś tak sympatyczniej :-)

Ps: Ravi Shankar kłania się w pas. (z tych bardziej znanych)

http://rapidshare.com/files/197100180/Raga1989.part1.rar
http://rapidshare.com/files/197103105/Raga1989.part2.rar

Unknown pisze...

A można poprosić tracklistę tej płytki?