Kilka razy się popłakałem ze śmiechu. Jaki jest Wasz TRZECI ulubiony utwór z tej płyty? Bo dwa pierwsze to zaraz będzie Wam wiadomo. Mój - o dziwo "El Garcia".
Najlepsza odtrutka na te armeńskie doły.
I thought this slab of pure outsider disco/pop/rock would be the best remedy for those super downers of the previous post.